
Przybywam dziś z pysznym tortem czekoladowo- porzeczkowy. Dwa, grubsze, puszyste kakaowe, biszkoptowe blaty, przełożyłam solidną porcją kremu na bazie gorzkiej czekolady i śmietany kremówki, a jego górę pokryłam orzeźwiającym musem z czarnej porzeczki. Jedno jest pewne, gorzka czekolada i czarne porzeczki się lubią…
Biszkopt:
Tortownica o średnicy 24 cm
Temperatura pieczenia: 175ºC
(szklanka o pojemności 250 ml)
- 7 jaj
- ¾ szklanki cukru
- ½ szklanki mąki tortowej
- ½ kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i kakao i przesiać do masy.
Delikatnie, ale dokładnie wymieszać, najlepiej szpatułką (tak by nie było widać suchej mąki).
Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Boków nie smarujemy.
Przelać ciasto do formy.
Piec ok 40 min. w piekarniku nagrzanym do 175ºC (grzałka góra-dół)
Odstawić do wystygnięcia.
Po ostygnięciu obrócić biszkopt na pół i przekroić biszkopt na pół. Górną warstwę (która będzie spodem tortu), ponownie przełożyć do formy (w formie krem i mus stężeją, nie wylewając się).
Nasączyć ją gorzką herbatą, wodą z cytryną albo skropić likierem np. z czarnej porzeczki, cytrynowym lub pomarańczowym.
Krem śmietanowo-czekoladowa:
- 500 ml śmietany kremówki
- tabliczka gorzkiej czekolady (70%)
- łyżka cukru
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej (czyli zagotować w garnku wodę i oprzeć na nim rondelek z połamana czekoladą, tak, by nie dotykał on wody, od czasu do czasu mieszając). Odstawić.
Śmietanę ubić na sztywno, dodając cukier i odrobinę soku z cytryny.
Rozpuszczoną czekoladę przelać do śmietany i zmiksować krótko, na średnich obrotach, by całość się połączyła i miała jednolity kolor.
Tak przygotowany krem nałożyć na pierwszą warstwę biszkoptu, wyrównać i przykryć drugim z blatów.
Mus z czarnej porzeczki:
- 250 g. czarnej porzeczki (może być mrożona)
- 50 g cukru
- pełnia łyżeczka żelatyny
- 2 łyżki zimnej wody
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 150 ml śmietany kremówki
Opcjonalnie do ozdoby:
- kwiaty, beziki, garść czarnej porzeczki
Czarną porzeczkę wraz z cukrem i sokiem z cytryny podgrzewać, aż cukier się rozpuści (owoce, jeśli były mrożone, rozmrożą się wówczas i podgrzeją).
Całość przetrzeć przez sitko, tak by pestki i skórki zostały na nim.
Żelatynę zalać 2 łyżkami zimnej wody i odstawiamy na 10 min. by napęczniała. Następnie na małym ogniu (bądź w mikrofalówce) podgrzewać ją krótko, by się rozpuściła. Uwaga na temperaturę! Wrzenie spowoduje utratę właściwości żelatyny.
Dodać przestudzoną żelatynę do ciepłych czarnych porzeczek, całość dokładnie wymieszać.
Ubić śmietanę kremówkę i wmieszać do niej przygotowane wcześniej porzeczki z żelatyną.
Drugi blat również warto delikatnie naponczować.
Pokryć równomiernie warstwą porzeczkowego musu i odstawić do lodówki do stężenia (kilka godzin, idealnie całą noc).
Ozdobić wg. uznania, u mnie to róże z naszego ogrodu, pokruszone beziki i owoce czarnej porzeczki.

Smacznego!
