Rabarbarówka, czyli o różowej starości wśród przyjaciółek…

Aga Ciasteczkolandia koktajle, napoje, alkohole, PRZEPISY 1 Comment

Zdaję sobie sprawę z tego, w jakim świetle stawia mnie fakt, że pierwszy, młodziutki, najsmaczniejszy rabarbar przerobiłam na alkohol…Spieszę zatem wyjaśnić, że w kwestii domowych wyrobów alkoholowych hierarchia wygląda następująco: najbardziej lubię je posiadać, następnie robić, a dopiero na końcu spożywać. Barwa tej nalewki oczarowała mnie całkowicie. Delikatny róż, muśnięty oranżem, przypomina dojrzałą brzoskwinię wygrzewającą się słońcu toskańskiego, przydomowego ogródka. Świadomość obcowania ze słojem tego koloru przez 6 tygodni (codziennie nim potrząsając) była dla mnie wystarczającym powodem by ją przygotować.

O walorach smakowych poinformuję po degustacji, ale już po tygodniu mogę powiedzieć, że pachnie milusio 🙂

Mąż rzucił męskim okiem na przepis i skwitował ,,to będzie słabe” (w sensie alkoholowej mocy). I wiecie co ? Bardzo dobrze! Różowa, kobieca naleweczka! Jeśli dane mi będzie dożyć starości, to jestem przekonana, że tego typu trunki, będę nalewała z kryształowej karafki, moim równie sędziwym przyjaciółką, kiedy z laseczkami dotrą do mnie z wizytą. Nie bez powodu przecież dostałam od jednej z nich taką urodzinową karteczkę (zdjęcie poniżej), a pod życzeniami dopisek ,,Wiem, że jak będziesz w wieku tej pani, będziesz jeszcze bardziej glamorous „…

 

Ilość składników dyktowana jest wielkością słoików (lub składników) jaka posiadacie, podaje orientacyjnie. Ja zrobiłam z połowy poniższego przepisu.

Składniki:

  •  1 kg rabarbaru (po obraniu zostanie ok.600g)
  •  1 litr taniej wódki (albo więcej)
  •  300 g drobnego cukru
  •  2 słoiki o pojemności 1 litra

Rabarbar obrać, pokroić w 2-3 cm kawałeczki, przełożyć po połowie do słoi.Każdy zasypać 150 g cukru, zamknąć i dobrze potrząsnąć. Zalać wódką i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na minimum 6 tyg. (maksymalnie 6 miesięcy) Codziennie lub co drugi dzień potrząsając słojem 🙂

Źródło: Nigella Lawson ,,Jak być domową boginią”

Comments 1

  1. Post
    Author

    Gość: [kuchenny bałagan] *.home.aster.pl 5 lat temu
    Śliczny kolor! chętnie wypróbuję 🙂

    Gość: [veggie] *.dip.t-dialin.net 5 lat temu
    jestem oczarowana, jako osoba mało interesująca się alkoholem i nie przepadająca za rabarbarem, a to coś znaczy 😉 może nawet wypróbuję?

    vanilia81 5 lat temu
    kuchenny bałagan – konecznie! 🙂
    Veggie – ja także mogłabym żyć bez alkoholu (no dobrze, czerwonego wina bym mi troszkę brakowało) za to rabarbar uwielbiam, ale wiesz co, w Twoim przypadku to chyba ten kolor tak zadziałał 🙂 Zawsze możesz nacieszyć oko słojem, a później zrobić komuś miły prezent 🙂

    majanaboxing 5 lat temu
    O, to mi się podoba! Rabarbarkówki nigdy nie próbowałam. Chyba wpadnę na degustację 🙂

    Gość: [glodopatra] *.neoplus.adsl.tpnet.pl 5 lat temu
    A czy po upływie tych 6 tyg rabarbar nalezy wyciagnac?

    Aga Sz. 5 lat temu
    Gglodopatra tak, a powstałą nalewkę przelać do butelkI/butelek 🙂 Hm swoją drogą ciekawe jak będzie smakował ten rabarbar, czy tak dobrze jak wisienki z wiśniówki? 😉
    Majanko, podobno są jakieś nowe tanie linie lotnicze 🙂 Czekam!

    fishi13 5 lat temu
    🙂 Pan rabarbar zalany… drugi dzień. Troszkę się martwię, kolor przypomina bardziej hmm sama nie wiem, ale na pewno nie jest różowy 🙁 Może rabarbar nie był dojrzały?

    Aga Sz. 5 lat temu
    fishi12 zdjęcia robiłam chyba 3 dnia, może jeszcze coś kolorku wydobędzie, mój był młodziutki, różowy, ale nic się nie martw, smak na pewno odda 🙂

    Gość: [agad24] *.zabrze.vectranet.pl 5 lat temu
    znalazłam ten przepis…. jutro poproszę męża o przywiezienie odpowiedniej ilosci rabarbaru i zrobię tą naleweczkę 😉 a jak już będzie do spożycia to zapraszam Cię na degustacje 😉

    Aga Sz.5 lat temu
    agad24 masz jeszcze rabarbar??? W sierpniu???Powaznie??? Kurcze do tej nalewki najlepszy jest taki młody, różowiutki. Chyba w tym roku już bym sobie odpuściła. Zrób jeżynówkę czy cuś 😉 Przepisem (także Nigelli) służę…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *