Brownie light…Wiem, to brzmi jak żart. Jeśli dodam, że zawiera majonez to parskniecie śmiechem, więc spieszę z wyjaśnieniami. Obliczono, że klasyczne brownie zawiera 314 kcal i 19g tłuszczu, ta wersja ma 191 kcal i 11 g tłuszczu. W przepisie zastąpiono masło i część jajek majonezem, zredukowano także część cukru. Czyli…mamy brownie light 😉
,,Odchudzanie” nie spowodowało, że ta wersja jest uboższe w smaku. Ciasto jest smaczne, ma charakterystyczny dla brownie ciężki, czekoladowy smak. W przepisie istotne jest, by użyć czekolady dobrej jakości, takiej z minimum 70% zawartością miazgi kakaowej. Z podanej wersji wychodzi 12 kawałków, które u nas zniknęły błyskawicznie. Wersja bez mąki smakowała bardziej ( ze względu na mielone migdały i chrupiące orzechy) jeśli jednak komuś zależy na redukowaniu kalorii, to jest to propozycja godna polecenia.
Składniki:
- 85 g dobrej, gorzkiej czekolady (min. 70%)
- 85 g mąki
- 25 g kakao
- ¼ łyżeczki sody
- 150 g brązowego cukru ( w oryginale 100g złotego cukru i 50 g light muscovado)
- ½ łyżeczki kawy granulowanej
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 2 łyżki kefiru (lub kwaśnego mleka, maślanki)
- 1 duże jajko
- 100 g majonezu
Czekoladę połamać na kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej ( ustawić rondelek z czekoladą nad garnkiem z gotującą się wodą i mieszać, aż się rozpuści) lub mikrofalówce.
Do przestudzonej czekolady dodać cukier, ekstrakt waniliowy, kawę oraz kefir i wymieszać drewnianą łyżką. Wmieszać do masy łyżeczkę ciepłej wody.
Ubić jajko z majonezem i mieszać, aż mieszanina zrobi się gładka i błyszcząca.
Do miski wsypać i wymieszać mąkę, kakao i sodę, a następnie przelać do nich czekoladową masę i całość delikatnie, za pomocą szpatułki połączyć.
Piekarnik rozgrzać do 180°C.
Kwadratową foremkę o boku 19 cm i wysokości 5 cm (lub prostokątną o tej powierzchni) wyłożyć papierem do pieczenia. Równomiernie rozłożyć na niej ciasto (dokładnie także w rogach)
Piec ok 30 min., albo do momentu, aż wbity drewniany patyczek, po wyciągnięciu będzie oklejony kilkoma okruchami, należy uważać, by nie piec go za długo, bo będzie suche, a nie o to w nim chodzi.
Smacznego!
Comments 1
Author
bernadeta75 4 lata temu
jak light to biore w ciemno.
Gość: [Salvador Dali] *.adsl.inetia.pl 4 lata temu
nie przepadam za majonezem, ale taki kawałek bym zjadła, pięknie się prezentuje! 🙂
Gość: [TerriK] *.96.244.252.tvksmp.pl 4 lata temu
cudownie, że ktoś wymyślił wersję light, brownie trzeba jeść bo poprawia humor dodaje brakującej energii
blenda2007 4 lata temu
tez mi sie podoba:)
cuda.wianki 4 lata temu
hmmmm… nie pamietam tego przepisu z tej ksiazeczki… ale super, ze je podalas, moze sie kiedys skusze, choc… my tak uwielbiamy brownie, ze ja wtedy nie licze kalorii!! :-)) a czekolada musi byc zawsze ta z duza zawartoscia kako, bo wtedy brownie nie oszukujmy sie, jest najlepsze! :-)) p.s. ksiazeczka juz byla, teraz czekam na slomeczki! ;-))
alohaskarbie 4 lata temu
Heloou. Wiec faktycznie, na początku, gdy doszłam do majonezu, pokręciłam głową, ale w sumie czemu nie? W życiu trzeba wszystkiego spróbować 🙂 A tym bardziej, że można go zrobić bez mąki, bo moj facet jest bezglutenowcem, dlatego na pewno zagości u mnie w kuchni. Pozdrawiam 🙂
ggosia9 4 lata temu
Wygląda bosko, chętnie bym zjadła kawałek, do tego z pyszną czekoladą z lidla, pycha:)
Aga Sz. 4 lata temu
Kochane majonez nie jest absolutnie wyczuwalny!
majanaboxing 4 lata temu
Light, nie light -wygląda bosko!
Znam ciasta z majonezem, nie wyczuwa się go kompletnie w smaku.
Pozdrawiam ciepło:)
cytrynnka33 4 lata temu
Nie jestem na diecie, ale takie ciasto chętnie zrobię, ciekawa jestem smaku. Brakuje mi tu tylko akcentu kolorystycznego. Jakaś wisienka, albo chociaż syrop wiśniowy?