Jak co roku, tak i w tym upiekliśmy św.Mikołajowi coś słodkiego, by wraz z kubkiem mleka zostawić na blacie w kuchni wieczorem 5 grudnia. W tym roku, z racji swojego kiepskiego zachowania moje dzieci nie łudzą się zbytnio, że Mikołaj je odwiedzi, niemniej mają resztki nadziei, że po zjedzeniu słodkiej, drożdżowej bułeczki z czekoladą Mikołajowi poprawi się humor i na coś się jednak załapią. Ja bym chyba wymiękła, bo bułeczki są genialne! Lekkie, puchate, w sam raz słodkie, no i ta czekolada…Bardzo polecam i pięknych prezentów Wam życzę!
Składniki:
- 300 ml mleka
- 15 g świeżych drożdży (lub 7 g suszonych)
- 3 łyżki cukru
- 500 g mąki
- ½łyżeczki soli
- 2 duże jajka
- 60 g masła
- 100 g czekoladowych groszków (lub czekolady pokrojonej w drobną kostkę)
Mleko podgrzać, masło roztopić.
Pół szklanki ciepłego (nie gorącego!) mleka przelać do miseczki, dodać 100 g mąki, drożdże oraz łyżkę cukru i dobrze wymieszać.
Tak przygotowany zaczyn przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 20-30 min.
Do drugiej miski wsypać pozostałą część mąki.
2 jajka, resztę mleka i cukru wymieszać widelcem do mąki.
Dodać również zaczyn i roztopione masło.
Całość wyrobić dłońmi (lub za pomocą miksera) na miękkie ciasto.
Przełożyć ciasto na stolnicę posypaną mąką i wyrabiać jeszcze przez chwilę ręcznie, dosypując ewentualnie odrobinę mąki, jeśli ciasto będzie się bardzo kleiło.
Dropsy czekoladowe wmieszać w ciasto.
Z ciasta uformować kulę i przełożyć do dużej miski wysmarowanej olejem.
Ponownie przykryć naczynie ściereczką i odstawić na 30-40 min., by ciasto podwoiło swoją objętość.
Po tym czasie przełożyć ciasto ponownie na obsypaną mąką stolnicę i powyrabiać chwilę.
Podzielić ciasto na pół, a następnie każdą z połówek na trzy części i uformować z nich bułeczki.
Przełożyć je, pamiętając o odstępach, na blaszki do pieczenia wyłożone papierem do pieczenia.
Posmarować roztrzepanym jajkiem i odstawić.
Piekarnik rozgrzać w tym czasie do temp. 175° C. i piec bułeczki przez ok. 20 min, aż staną się złociste.
Po upieczeniu przełożyć na metalową kratkę, by trochę ostygły.
Są równie smaczne na ciepło i na zimno, niemniej najlepiej smakują w dniu pieczenia.
Smacznego!
Comments 1
Author
Gość: [Szefowa kuchni] *.helpnet.pl 3 lata temu
Uśmiałam się czytając o braku nadziei. :))
A bułeczki wyglądają bardzo apetycznie!
vegazone 3 lata temu
Przeurocze! 🙂 zmiękłabym na miejscu Mikołaja 😉
Gość: [bielinka] *.tktelekom.pl 3 lata temu
Mikołaju za takie bułeczki chyba chociaż mała zabaweczka się należy :))
majanaboxing 3 lata temu
Piękne te bułeczki i z pewnością smakują wspaniale. Cudne zdjęcia Aguś.
Całuski:*
Gość: [Ola R.] *.static.rdi.pl 2 lata temu
Przepis świetny, a bułeczki super. Bardzo szybko się je robi i tak samo szybko znikają 🙂 Będę piekła często. Bardzo dziękuję. Pozdrawiam.