Drugim campingiem, który odwiedziliśmy podczas tegorocznych wakacji był camping Ca’Savio we Włoszech. Znajduje się on w miejscowości Cavallino- Treporti, nad Adriatykiem. Jest to obiekt trzygwiazdkowy i z tego co zauważyłam, bardzo lubiany i licznie odwiedzany przez Polaków.
Na jego obszarze mieści się 1500 stanowisk, co sprawia, że zaliczyłabym go do średniej wielkości campingów. Nie jest ogromny (jak Marina do Venezia, Zaton czy La Baume), ale nienazwałabym go też malutkim i kameralnym.
Jeśli chodzi o zakwaterowanie, to tradycyjnie korzystaliśmy z biura Eurocamp Polska , które na tym campingu posiada sporo swoich domków, wszystkie umiejscowione w piniowym lasku. Mieszkaliśmy w nowiutkim (rocznym) mobile home typu Azure. Wygodny, bardzo dobrze wyposażony, czyściutki, z zadaszonym tarasem i klimatyzacją (tu uwaga, niestety płatną 10E dziennie).
Na terenie obiektu znajdziemy dwa, oddalone od siebie miejsca z basenami. Oba z bezpłatnymi leżakami (w drugiej połowie czerwca, nie było problemu z ich dostępnością, choć wiadomo zasada, kto pierwszy ten lepszy obowiązuje).
Pierwszy kompleks basenów, bliżej wjazdu na parking, scen animacyjnych i restauracji (ale dalej od domków, tj. spacerem ok. 10 min.) składa się kilku basenów, zjeżdżalni i pirackiego statku dla maluszków.
Leżaków, jest dużo, ale spora jest powierzchnia trawnika, na której z pewnością znajdzie się miejsce, by rozłożyć koc piknikowy. Dużym plusem jest to, że znajdziemy tu także sporo cienia.
Drugi z terenów basenowych , znajduje się w bliskiej odległości od domków i składa się z basenu dla maluszków ze statkiem i większego, do pływania.
Zjeżdżalnie i plastikowe atrakcje wodne dla dzieci są w bardzo dobrym stanie, czyste, niezniszczone, nie mniej należy pamiętać, że jest to camping trzygwiazdkowy i uczciwie stwierdzam, że nie czułam się tam tak ,,luksusowo” jak na wspomnianym Zatonie, La Baume, czy znajdującej się nieopodal Marinie do Venezia.
Na Ca’Savio świętowaliśmy też ósme urodziny Antka…
Gdyby ktoś również obchodził tam urodziny, to donoszę, że świeczki ze włoskim ,,sto lat” kupiłam w sklepie na przeciwko Euro Spar 😉 Resztę imprezowym dodatków zamówiłam jeszcze w Polsce w Partymika.
Na wyposażeniu każdego włoskiego mobil home’u jest oczywiście kawiarka…
Zaryzykuję stwierdzenie, że największym atutem (nie licząc zakwaterowanie w mobil home Azure) campingu Ca’Savio jest bezpośredni, dostęp do morza i szerokiej, piaszczystej, czystej, bardzo ładnej plaży, na którą wejście znajduje się w niedalekiej odległości od domków.
Worek plażowy jest marki Play&Go, wersja outdoor.
Silikonowe wiaderko (można je zwinąć w rulon!), łopatki i foremki Funkit World.
Integracja sąsiadów, szczególnie tych najmłodszych, posługujących się często różnymi językami, to jeden z uroków wakacji na campingu…
Ach ci mężczyźni… 😉
Z informacji praktycznych może jeszcze to, że zaledwie kilometr dzieli camping od centrum miasteczka Cavallino- Treporti, do którego można wybrać się na spacer, lody czy kolację.
Z kolei kilka kilometrów od Ca’Savio znajduja się dwa dyskonty spożywcze (m.in. Euro Spar), trochę dalej jest do Lidl. Ceny porównywalne są z tymi w polskich sklepach, a często nawet niższe.
Na terenie campingu znajdziecie oczywiście także sklep spożywczy, plac zabaw, restauracje, pralnie (cykl prania to 4 euro), animacje dla dzieci, które odbywają się zarówno w ciągu dnia jak i wieczorem na scenie.
Z istotnych informacji, jeszcze taka, że na campingu Ca’Savio obowiązuje zakaz grilowania, tak więc nie ma na wyposażeniu grilla. Mieliśmy szczęście, bo nie wiedząc o tym, zabraliśmy ze sobą naszego bezdymnego grilla LotusGrill, którego (z racji faktu, że nie dymi, używać można). Zniżka na jego zakup, gdyby ktoś był zainteresowany nadal obowiązuje (KLIK).
Po obiedzie sjesta, a potem lody! No bo bez gelato, wakacje we Włoszech nie miałyby przecież sensu…
Reasumując, camping Ca’savio to dobry, niedrogi camping, polecany dla rodzin z małymi dziećmi. Świetna plaża, dużo frajdy dla najmłodszych na basenach, kilka minut samochodem do portu skąd odpływają promy do Wenecji, Burano i Murano (niebawem post z tych miejsc), to jego główne zalety. W moim odczuciu to co oferuje jest adekwatne do jego (dobrej w porównaniu z sąsiadujących z Ca’savio campingami) ceny.
Poznaliśmy rodzinę, która mimo, iż zna inne campingi, Ca’Savio odwiedziła w tym roku po raz ósmy, na wyraźne życzenie dzieci, a to chyba też dość istotna rekomendacja…
Do zobaczenia na kolejnym campingu…
(już niedługo…)
Comments 2
Jakie fajne zdjęcia
Author
Dziękuję! 😉