Urocze, składające się w 100% ze zdrowych składników ciasteczka serduszka, których bazą są preparowane ziarna amarantusa. To taki rodzaj słodkości, której nie musimy dzieciom odmawiać i całe szczęście, bo one chętnie po nie sięgają. Bez jajek, glutenu, nabiału i cukru. Fajna baza do eksperymentów, następnym razem z pewnością przemycę w nich też ziarna chia. Polecam!
Składniki:
(na ok. 20 sztuk)
potrzebne będą trzy arkusze papieru do pieczenia
szklanka o pojemności 250 ml.
- 1 szklanka preparowanego amarantusa (tzw.poppingu)
- 1/2 szklanki jasnego sezamu
- 1/4 szklanki siemienia lnianego
- 1/4 szklanki łuskanego słonecznika
- 3 łyżki miodu
- 1/2 łyżeczki cynamonu( w oryginale 1 łyżeczka) opcjonalnie
- szczypta soli
Na patelni podprażyć ziarna słonecznika, sezamu i siemię lniane, aż nabiorą złotego koloru.
W większym rondelku zagotować miód z cynamonem i solą. Kiedy miód zacznie bulgotać dodać popping z amarantusa i podprażone ziarna z patelni.
Całość dokładnie wymieszać.
Przygotować dwa arkusze papieru do pieczenia o wymiarach ok 30×30. Na jeden z nich wysypać mieszaninę, przykryć drugim arkuszem i rozwałkować masę na grubość min. pół centymetra.
Usunąć papier z wierzchu, odczekać chwilę (ciasteczka łatwiej będą się wykrawać, gdy masa trochę przestygnie i stwardnieje) i wykrawać ciasteczka. Warto pomiędzy kolejnym wykrawaniem maczać foremkę w oleju 9ciasto nie będzie się kleić do foremki).
Ciasteczka przełożyć na blachę i piec w temp. 150 stopni C. przez 15 min. lub do czasu aż zrobią się złote.
Przed podaniem wystudzić.
Przepis znalazłam w przeuroczej (jak sama autorka, którą miałam przyjemność poznać osobiście) książce ,,Fit słodkości” Kingi Paruzel.