Kolejne szybciutkie ciasto dla nie mających czasu na pieczenie*/nie lubiących spędzać zbyt dużo czasu w kuchni*/zmęczonych pań domu, które mimo wszystko chcą coś podać na podwieczorek*/mających nadwyżkę czereśni*

*niepotrzebne skreślić.

Mnie ciasto powaliło smakiem, mąż ocenił jako dobre, ale woli jak powiedział czekoladową chmurę (niewiele jest ciast, które woli od niej, więc nie sugerujcie się jego opinią za bardzo). Niziutkie (chyba dlatego nazwane tartą), więc 5 łyżek gorzkiego kakao zrobiło swoje. Na czerwcowe dnie. O!

Składniki:

• 350 g ciemnych czereśni
• 50 g mąki pszennej
• 5 łyżek kakao
• 100 g cukru (dałam 75 g)
• 5 białek jaj
• szczypta soli
• 1 łyżeczka mielonej wanilii/łyżeczka ekstraktu wanilii (opcjonalnie)
• 1 łyżka cukru pudru

Czereśnie umyć, osuszyć i wydrylować.

Mąkę, kakao i połowę cukru wsypać do miski.

W innym naczyniu ubić białka z solą na sztywną pianę. Dodawać stopniowo resztę cukru, wanilię, dalej ubijając. Na koniec ubijana pianka powinna być sztywna i lśniąca.

Zmieszać ostrożnie pianę z mąka, tak by z bardzo nie opadła ( mi odpadła, choć się starałam).

Tortownicę o przekroju 24 cm wyłożyć od spodu papierem do pieczenia. Wylać ciasto, poukładać na nim czeresnie i piec je w nagrzanym do180°C piekarniku ok. 20-25 min.

Ciasto będzie gotowe, gdy wsunięty w nie drewniany patyczek, nie będzie wychodził oblepiony surowym ciastem.

Można posypać cukrem pudrem, podać z lodami, czy bitą śmietaną.