Te waniliowo-cytrynowe, maślane ciasteczka zrobiły na jednorożcowych urodzinach Małgosi (klik) prawdziwą furorę.
Świetny przepis, urocze foremki, kilka pociągnięć lukrem, jadalny mazak i gwarantuję Wam, że dzieci będą zachwycone (nawet, jeśli podobnie jak ja, nie wykazujecie zdolności manualnych…).
Jeśli upieczecie je z podwójnej porcji i wraz z posypkami i lukrem wręczycie małym gościom z prośbą, by sami je ozdobili, możecie być pewni, że zapamiętają sobie to przyjęcie na długo…
Składniki:
- 90 g miękkiego masła
- 80 g drobnego cukru
- 1 duże jajko
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- łyżeczka ekstraktu z cytryny (nie mylić z olejkiem) ewentualnie łyżeczka startej, wyparzonej skórki i łyżeczka soku z cytryny
- 200 g mąki pszennej
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki soli
Utrzeć masło z cukrem na puszystą masę, dodać jajka i ekstrakty (waniliowy i cytrynowy), wymieszać.
W drugiej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i solą.
Wsypać suche składniki do maślano- jajecznej masy, łącząc wszystkie składniki, na wolnych obrotach miksera.
Jeśli ciasto będzie zbyt lepkie by je rozwałkować, dosypać trochę mąki.
Ciasto podzielić na dwie części, z każdej uformować dysk, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na min. godzinę.
Po tym czasie wyjąc 1 część ciasta, posypać stolnicę i wałek odrobiną mąki, rozwałkować ciasto na grubość ok pół cm.
Wycinać za pomocą w foremek do ciasteczek (które każdorazowo dobrze jest zanurzyć w mące) i układać je w odstępach na blachach uprzednio wyłożonych pergaminem
Piec, jeśli pieczemy na dwóch blacha to koniecznie na termoobiegu, w temp. 175 stopniach C. przez 8-12 min. w zależności wielkości ciasteczek (i piekarnika), do momentu aż delikatnie zezłocą się na brzegach.
Po upieczeniu przełożyć na metalową kratkę do całkowitego ostygnięcia, a następnie dowolnie oblewać lukrem i ozdabiać.
Do upieczenia ciasteczek użyłam foremek marki Meri Meri (klik) oraz Birkmann (klik)
Lukry nałożyłam za pomocą woreczka cukierniczego i metalowej końcówki/tylki z małą dziurką (Wilton nr. 3, ale nr 2 tez będzie super) (klik)
Do narysowania oczu wykorzystałam czarny, jadalny mazak (klik) , a do rogów złotej farbki w pędzelku (klik) , oba produkty genialne!
Miłego pieczenia