
Ten sposób serwowania szparagów, polegający na pocięciu ich w kawałki i podduszeniu w towarzystwie ziemniaczków, cebuli i boczku, podpatrzyłam u Ani z bloga Strawberry from Poland zmieniając nieco ilości i proporcje składników. Danie jest proste i szybkie w przygotowaniu, a efekt bardzo smaczny. Ania dodatkowo serwuje do niego sadzone jajka i uważam, że to świetny pomysł, a wręcz wskazany, w sytuacji, gdy rezygnujemy z dodatku boczku.
Składniki:
(na widoczną na zdjęciu patelnię)
- ok. 10-12 ziemniaków
- 50 dag boczku
- pęczek zielonych szparagów
- 1 duża cebula
Boczek pokroić słupki i podsmażyć na chrupko na patelni. Jeśli ma choć trochę tłuszczu, nie trzeba dodawać dodatkowego, ten z niego się wytopi i mięso się usmaży, jeśli jest bardzo chudy można dodać kawałek klarowanego masła lub łyżkę, dwie oleju.
W tym czasie ziemniaki obrać i pokroić w niedużą kostkę.
Podsmażony na chrupko boczek przełożyć na talerz, a na tej samej patelni podsmażać przed ok. 15 minut ziemniaki, mieszając od czasu do czasu. Mają się zezłocić z każdej strony, ale pozostać al dente, czyli półtwarde.
Szparagi umyć, pozbawić zdrewniałych końcówek i pokroić na ok. 3 cm kawałki.
Cebulę obrać, posiekać w piórka.
Po kwadransie dorzucić do ziemniaków cebulę i całość ponownie podsmażyć przez kolejne 2-3 minuty.
Następnie dodać przygotowany boczek i szparagi, posolić, popieprzyć i dusić pod przykryciem do momentu, aż szparagi zmiękną (w zależności od ich grubości 6-8 min.). Jeśli tłuszczu jest mało, warto raz, czy dwa ostrożnie przemieszać.
Można serwować od razu, ale odgrzane smakuje równie dobrze.



Smacznego!
