Wysoki, lekki, puszysty o świeżej, cytrynowej nucie. Tort taki. Jak słońce trochę. Na drugie urodzinki mojej Gosi go upiekłam. Bo ona też słonko nasze przecież. Ładnie swój kawałek zjadła, choć to rekomendacja żadna, bo ona generalnie kocha jeść… Prosty. W sensie łatwy do zrobienia. Z tą chorągiewka w niego wbitą chyba więcej pracy miałam. Choć ona równie banalna w wykonaniu. …