galaretka z pigwy

Galaretka z pigwy

Aga Ciasteczkolandia PRZEPISY, przetwory 1 Comment

galaretka z pigwy

Znacie pigwę, ten totalnie staroświecki owoc? Rośnie w zapomnianych ogródkach działkowych na niewielkich drzewach. Cierpkie w smaku, okropne na surowo, za to w przetworach…Poezja. Sprawdza się w nalewkach, w postaci musu dodana do szarlotki, dzięki swojej miodowej nucie, w cudownym sposób wpływa na jej smak. Galaretka, taka jak moja świetna jest na pieczywo lub do herbaty…

Drzewko pigwy rosło w ogrodzie mojego rodzinnego domu. Mama przynosiła je do domu, by roznosiły wokół swój niebiański zapach, ale nic z nich nie przyrządzała. Nie wiedziałam dlaczego do momentu, aż zabrałam się za to sama. W przepisie, który, dostała i przesłała mi na maila był dopisek ,,powodzenia”. Teraz już wiem dlaczego… Zabawa z prawie 3 godzinnym jej gotowaniem i wyciskanie soku przez gazę, to nawet dla osoby deklarującej pozytywny stosunek do tematu przetworów, może okazać się za wiele. Miałam momenty zwątpienia, kiedy po pół godzinnym gotowaniu galaretka uparcie trwała w stanie płynnym. Rozpaczy, nie wiedząc jak przecisnąć przez gazę gorące owoce. To trzeba kochać. Satysfakcja posiadania w spiżarni tych rubinowo- przezroczystych skarbów, możliwość sprezentowania ich, dodania do herbaty, gdy śnieg zasypie świat na dobre jest bezcenna, ale powtarzam, to nie jest dżem zrobiony w 5 min. z cukrem żelującym. Tu potrzebna jest miłość i stalowe nerwy. Za miłość do pigwy dziękuję Rodzicom, za psychiczne wsparcie w trakcie ich przygotowań Ewie (która o przetworach wie wszystko…)

Składniki:

  • owoce pigwy
  • cukier

Owoce oczyścić z meszku, umyć, pokroić na pół, potem każdą połówkę na ćwiartki.

Bez obierania i usuwania pestek (pektyny!) wrzucić do dużego garnka i zalać wodą tylko tak, by pokryła owoce. Gotować aż zmiękną.

Odstawić żeby trochę przestygły.

Przecedzić przez drobne sitko, idealnie gazę, płótno, wówczas będzie idealnie przejrzysta. Porządnie wycisnąć z owoców ile się ta. Ciesz, która będzie wypływała będzie gęsta.

Odmierzyć ilość uzyskanego w ten sposób soku. Na litr soku, dodać kilogram cukru. Można mniej, ale będziemy ją prawdopodobnie dłużej gotować.

Całość gotowałam 2 godziny, ale myślę, że czas ten uzależniony jest od ilości pektyn i może się okazać, że zaczną zsiadać się dużo szybciej.

Aby sprawdzić, czy nasza galaretka jest już gotowa by trafić do słoików, najlepiej zrobić test na talerzyku. Jeśli odrobina galaretki umieszczona na nim po chwili zastyga i tężeje, to znak, ze jest gotowa. Przelewamy ją do wyparzonych słoików, zakręcamy i pasteryzujemy, czyli wkładamy słoiki do dużego garnka z gotującą się wodą i gotujemy je ok. 7 minut. Po tym czasie wyciągamy i ustawiamy na ściereczce do góry nogami. Przy tej ilości cukru zabieg pasteryzacji właściwie nie jest konieczny, ja jednak pasteryzuję.

Smacznego!

Comments 1

  1. Post
    Author

    Gość: [mojetworyprzetwory] *.limes.com.pl 5 lat temu
    Agnieszko – dziękuję, miło mi bardzo, że mogłam pomóc, choć pigwy do tej pory nie robiłam, bo nigdy jej nie zdobyłam. Jednak widząc Twoją rubinową galaretkę wiem, że za rok będę na nią polować, szukać, dam ogłoszenie, że ją muszę mieć;)
    Tak więc, to ja dziękuję, że się do mnie zwróciłaś, bo dzięki Tobie nie ominie mnie poznanie jej smaku! Jest przepiękna, a konsystencja wyszła wspaniała, najpiękniejsza owocowa galaretka jaką do tej pory widziałam!
    Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam dużo słonka z mojego słonecznego Gdańska!

    cuda.wianki 5 lat temu
    Vanilko, nadrabiam zaleglosci, wiec bedziesz miec mnie dzis dosyc! ;-)) akurat pigwy nie jadlam… nigdy w zyciu!! zawsze ja widze na zdjeciach zolta, a przetwory sa czerwone i zastanawia mnie jak ten owoc wyglada w przekroju. zaraz sobie chyba wygoogluje! ;-)) swietna galaretka i fotki! mnie by jednak do niej nie starczylo cierpliwosci…

    Aga Sz. 5 lat temu
    Ewa jesteś bezcennym wsparciem :*
    Cuda.wianki bo Kochana, one często są żółtawe, nie mam pojęcie dlaczego tak różny przybierają kolor. Widziałam wersję (pigwy z tego samego krzaka co moje), z tą sama proporcją cukru w stosunku do soku i były żółta właśnie (ale pigwy były pozbawione skórek i pestek), widziałam też taką jak moja, gotowaną krótko z dużo mniejsza ilością cukru. Czarna magia 🙂

    kucharnia 5 lat temu
    Przepiękna! I cudowne zdjęcia! Będę teraz marzyć o takiej galaretce:)
    Pozdrowienia!

    Gość: [magma] *.ip4.artcom.pl 5 lat temu
    Również bardzo lubię pigwę, wykonuje podobny dżem z tym, że dodaje go do herbaty zamiast cytryny, w okresie przeziębień, rzecz bezcenna:) chętnie skorzystam z tego przepisu. Piękne zdjęcia

    majanaboxing 5 lat temu
    Kochana , znam pigwę, ale nie jest to mój zapach dzieciństwa, bo nie znałam jej jako dziecko.
    Kiedyś ciocia robiła konfiturę z pigwy, niesamowicie mi to smakowało! Do herbaty i nie tylko. Chciałabym też taką zrobić, galaretkę albo konfiturkę, ale pigwy nie mam skąd wziąć.
    Twoja galaretka wygląda obłędnie, piękne zdjęcia Kochana :*

    kuchnianadorobku 5 lat temu
    Nigdy nie próbował niczego z pigwą, przynajmniej nie świadomie. Chyba czas nadrobić to niedopatrzenie. Galaretka wygląda smakowicie.

    zen.ona 5 lat temu
    O nie moja droga Vanilio, muszę namówić tatę do przyniesienia mi z działki kolejną porcję pigwy – tym razem na galaretkę. Ale jaki ma czerwony kolor… Fajnie:)

    ojciec_wwwirgiliusz 5 lat temu
    Mi dzieciństwo kojarzy się z konfiturą wiśniową.

    Aga Sz. 5 lat temu

    dziękuję…

    Ojcze W. a przepis zachowałeś dla Córek?

    vegazone 5 lat temu
    Piękne foty! Zwłaszcza ten kolaż z żółtą pigwą 🙂 Zawsze z uznaniem podziwiam takie przetworki, ale sama rzadko robię, bo jakoś nie cieszą się u mnie w domu wzięciem niestety.

    Gość: [Gute Hexe] *.dip0.t-ipconnect.de 4 lata temu
    Witaj!
    Rok temu znajoma podarowala mi troche owocow pigwy…. zrobilam troche naleweczki… troche galaretki… w tym roku powtarzam „procedure”…. w mieszkaniu znow pieknie pachnie pigwa…
    nie znalam wczesniej tych owocow…
    mnie ze smakiem dziecinstwa kojarzy sie drozdzowy placek z maselkiem i kakao… takie bylo zawsze niedzielne sniadanie…
    dzisiaj kupilam troche cytryn… bede robila pyszna konfiture cytrynowa…
    przepraszam za brak polskich literek… mieszkam w Niemczech… Pozdrawiam serdecznie! Twoj blog przypadl mi do gustu! Barbara

    Aga Sz. 4 lata temu
    Gute Hexe bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś oraz, że w swojej kuchni wykorzystujesz ten uroczy owoc. Konfitura cytrynowa brzmi świetnie, uwielbiam paseczki cytrusów w przetworach 🙂 Uwielbiam także kraj, w którym mieszkasz, mam tam sporo rodziny. Podeślij kiedyś jakiś przepis na Twój sprawdzony, niemiecki, słodki smakołyk 😉 pozdrawiam ciepło & dziękuję za wszystkie miłe słowa :*

    Gość: [Alicja] *.adsl.inetia.pl 4 lata temu
    Robiłam galaretkę z pigwy wg Twojego przepisu,wyszła bardzo słodka,o kolorze herbacianym.nijak sie ma do tego czerwono-rubinowego koloru na Twoim zdjęciu.Nie wiem dlaczego?Pigwa jest bardzo kwaśna a zamkiast pysznej galaretki wyszedł brazowawy ulepek.Pozdrawiam

    Aga Sz. 4 lata temu
    Alicja litr soku na kilogram owoców, to klasyczne proporcje, które powinny osłodzić nawet kwaśny owoc, nie wiem co poszło nie tak. Kolor herbaciany jest ok., im dłużej się ją gotuje, tym jest ciemniejsza. Pamiętam, że te, które jadłam w dzieciństwie były herbaciane właśnie, to bardziej pożądany dla niej kolor. Ich konsystencja zmienia się jak wystygną, do słoiczków wlewasz gęsty syrop, a po wystygnięciu robi się galaretka. Mam nadzieje, że jeśli nie sprawdzi się na chlebie, wykorzystasz ją jako dodatek do herbaty.

    Gość: [Janina] *.neoplus.adsl.tpnet.pl 4 lata temu
    Może Alicjo wzięłaś owoce pigwowca, a nie pigwy? Są często mylone. Powodzenia

Skomentuj Aga Sz. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *