Pamiętam doskonale swoją ukochana lalkę z dzieciństwa. Kupiona w NRD, swoją wielkością i mimiką twarzy imitowała noworodka. Miała nawet zaklejony pępuszek. Ukochane zabawki, to jedne z tych przedmiotów, które zapamiętujemy na całe życie. O ile starsza moja starsza córka Maja nigdy nie była specjalnie ,,lalkowa”, to mam wrażenie, że jej młodsza siostra przejęła sympatię do lalek w zdwojonej sile. Tym …