Pamiętam dokładnie moje rozczarowanie gdy pierwszy raz skosztowałam kremu kasztanowego ze słoiczka, a później zachwyt na babeczkami (klik), które z jego wykorzystaniem powstały. Cała tajemnica tego kremu polega na tym, że całą swą moc ujawnia gdy wykorzystany jest jako dodatek do wypieku. Przyszła więc kolej na wykorzystanie tego kremu w kolejnym cieście.
Skorzystałam z klasycznego przepis na babkę ucieraną, zmniejszyłam tylko ilość cukru, pominęłam zbędne w tej wersji dodatki i aromaty w zamian dodając krem kasztanowy właśnie. Mięciutka, wilgotna, o charakterystycznym, bardzo przyjemnym posmaku kasztanów. Całość wieńczy gęsta polewa czekoladowa i chrupiące orzechy. Bardzo polecam, nie tylko na Wielkanoc, z cała pewnością powtórzę ten wypiek jesienią…
Korzystając z okazji…
Życzę Wam Kochani pięknych Świąt. Takich, w takcie których znajdziecie czas by wybrać się na spacer i wsłuchać w śpiew ptaków, by w spokoju, bez pośpiechu napić się ciepłej kawy. Świąt bez komputerów, laptopów i telefonów. Życzę Wam radości i spokoju w sercach. Bądźcie zdrowi, szczęśliwi i uśmiechnięci.
Składniki:
- 150 g mąki pszennej
- 100 g mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g miękkiego masła
- 4 duże jajka
- 90 g cukru
- 200 g kremu kasztanowego
Żółtka oddzielić od białek.
Białka ubić ze szczypta soli, odstawić.
Masło utrzeć na puszystą masę, stopniowo dodawać żółtka i cukier i krem kasztanowy, dobrze zmiksować.
Do masy dodać i delikatnie połączyć z białkami.
Przesiać obie mąki z proszkiem, ostrożnie wymieszać do połączenia się składników.
Formę do babki (albo taką z kominem) wysmarować masłem, obsypać mąką.
Przelać ciasto i piec w nagrzanym do 180ºC piekarniku przez ok. 30-40 min.(wbity drewniany patyczek ma być suchy).
Wyjąć z piekarnika, odstawić, po ostygnięciu odwrócić do góry nogami na talerz by ciast wyszło w formy.
Polewa:
- 60 g masła
- ¼ szklanki cukru
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżki gorzkiego kakao
Wszystkie składniki umieścić w małym rondelku, roztopić na małym ogniu, mieszając, aż składniki się połączą i powstanie polewa.
Poczekać aż chwile przestygnie, polać babkę, ozdobić (u mnie dwiema garściami mieszanki posiekanych orzechów).