Jednym z kluczowych sposobów, by przetrwać kwarantannę domową z dziećmi bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym, jest plan dnia i kreatywność rodziców. Te dwie rzeczy, mają szansę zaowocować tym, że dzieci nie będą leżeć przed telewizorem do południa i marudzić, że muszą odrobić przesłane przez nauczyciela zadania. Plan dnia to godzinowy podział na posiłki, czas wolny, naukę, zabawę, pomoc w domu czy wyjście do ogródka. Nadaje mam wrażenie rytmu i ułatwia organizacja, zmusza do mobilizacji, nawet jeśli w praktyce jest dość elastyczny.
Ubolewam, ale nie jestem mamą, skłonną przygotowywać domowy piasek kinetyczny, nie mam w sobie również werwy i kreatywności, by tworzyć kolaże z makaronów. No sorry. Nigdy też nie byłam fanką tabletów, a że nasz zakończył swój żywot w sylwestrowa noc, lądując z rąk Antka prosto na płytki podłogowe w salonie przyjaciół, to ku chwale mojego ulubionego hashtagu #dzieciństwobezprądu, w dużym stopniu ratują (dzieci przed nudą, mnie przed załamaniem nerwowym) w ostatnich tygodniach gry planszowe i karciane. Swoją drogą, to chyba najlepszy znany mi sposób, by dzieci się wyciszyły i uruchomiły swoje szare komórki, a wszystko podczas fajnej zabawy.
Pokażę dziś te gry, w które w tym ostatnim czasie dzieci sięgają najczęściej i najchętniej.
Rummikub (klik)
Rummikub przypomina karciana grę w Remika, z tą różnica, że zamiast kart, mamy tu cegiełki z cyferkami i stojaczki, na których uczestnicy mogą je sobie wygodnie wykładać.
Celem zabawy jest zgromadzenia a następnie wyłożenie na środek ciągu tych samych liczby, ale w różnych kolorach, albo liczby (min. 3 szt.) występujących kolejno po sobie, np. 5, 6, 7. Kolejny uczestnik, wykłada swoje cegiełki albo uzupełniają brakujące fragmenty do już wyłożonych, a jeśli nie jest w stanie cegiełkami, które ma wykonać żadnego ruchu, dobiera sobie jedną.
Pozornie łatwa gra staje się emocjonująca i wymaga spostrzegawczości oraz logicznego myślenia w momencie nastania manipulacji. Kiedy kilku graczy wyłoży swoje płytki należy rozpocząć kombinacje przestawiania kostek na planszy. Rozdzielanie i przesuwanie kostek stwarza nowe, unikalne układy na planszy, do których należy się dopasować. Każdy z graczy ma narzucony reżim czasowy, który przyspiesza tempo gry i nie pozwala na długie zastanawianie się.
Za wszystko są oczywiście przyznawane punkty, nie mniej ponieważ w grę tą gra nawet nasza najmłodsza, sześcioletnia Małgosia, u nas po prostu chodzi o to, by pozbyć się wszystkich cegiełek.
Gra uczy spostrzegawczości, logicznego myślenia, najmłodszych oswaja z kolejności cyfr. Przyjemna gra, partyjka trwa ok 15 min. i obywa się bez najmniejszych kłótni, co rodzice z pewnością docenią…
Uno (klik)
Uno to bestsellerowa gra karciana, w dopasowanie kolorów i cyfr, od ponad 40 lat cieszy i bawi nowe pokolenia graczy. I choć znana moim dzieciom od dawna ( grali w nią w szkole i u kolegów), to trafiła do nas dopiero niedawno (choć eksploatowana jest tak, że pudełko nie nadawało się do pokazania, co w sumie tylko dobrze o niej świadczy.
Cel gry jest prosty, chodzi o to by gracze jak najszybciej pozbyli się wszystkich swoich kart, dopasowując je do karty, która w danej chwili znajduje się na utworzonym stosiku. Karty funkcyjne wprowadzają do gry zamieszanie i dostarczają śmiechu i emocji oraz pomagają pokonać przeciwników. Kiedy w ręku zostaje tylko jedna karta, gracz musi krzyknąć ,,Uno!”, choć nie jest to jeszcze wcale gwarancję, że wygra daną rozgrywkę, może się zdarzyć, że długo jeszcze będzie ciągnął wiele kart,zanim znajdzie tą, która będzie mógł wyrzucić na stosik.
Dzieci grają w nią chętnie, a i dla rodziców jest to miłe spędzenie czasu. nasza sześciolatka radzi sobie z nią już świetnie, więc od tego wieku rekomenduję.
Sekretny kod (klik)
Sekretny kod to z kolei strategiczna gra dla dwóch lub większej liczby graczy, której celem jest złamanie kodu.
Pierwszy z graczy, tzw. kodujący ma za zadanie utworzyć za pomocą kolorowych koralików jak najbardziej zaawansowany kod, który ukryty jest za osłonką uniemożliwiającą zobaczenie go przeciwnikowi. Drugi (lub pozostali, jeśli graczy jest więcej) próbuje go złamać, wbijając w tablicę ciągi kolorów, które typuje jako prawidłowe. Osoba kodująca, za pomocą małych białych koralików, daje osobie łamiącej znać, czy kolor który wytypował znajduje się w kodzie a za pomocą czarnego koralika informuje, że znajduje się on również w wybranym przez odkodowującego miejscu. Wskazówki te oraz użycie sprawnego myślenia doprowadzają do odgadnięcia kodu i wygranej.
Gra ma możliwość wyboru jednego z dwóch stopni trudności, kod można utworzyć z czterech lub pięciu kolorów.
Ze swojej strony chciałam dodać rzecz, o której producent nie wspomina, a jest genialna dla młodszych dzieci, mianowicie po ściągnięciu nakładki do kodowania, mamy do dyspozycji białą planszę, na której dzieci mogą za pomocą kolorowych ,,grzybków” tworzyć mozaiki. Tego rodzaju zabawki, producent ma nawet w swojej ofercie, ale tu mamy ją niejako bonusowo.
Gra rekomendowana od 7 roku życia, ale z funkcji mozaiki mogą skorzystać dzieci po 3 roku życia.
Cortex (klik)
Cortex -gra, która jest hit wśród dzieci trochę starszych. Prawdziwy roller coaster dla mózgu. Pamięć, refleksu i logiczne myślenie, dostaną tu niezły wycisk. Zadaniem graczy (od 2 do 6 osób) jest jak najszybsze znalezienie odpowiedzi na dane zadanie, ukryte pod kolejna karta. Każde z zadań ćwiczy inną część ludzkiego mózgu. Są karty na których trzeba znaleźć wyjścia z labiryntów, dopasować brakujący puzzel, odkryć parę identycznych obrazków, wytypować pasujący element kostki Rubica, albo za pomocą wyłącznie dotyku, bazując na fakturze, rozszyfrować obrazek mchu czy drewna.
Jeśli znacie grę Dooble, to Cortex jest w mojej ocenie, taką jego utrudnioną, rozszerzoną wersją. Gra idealna dla naszej Mai (12 lat), póki co ogrywa ona Antka (8 lat), ale mnie również. Honor dorosłych w domu ratuje tata, który jest jedynym godnym jej przeciwnikiem.
Mam nadzieję, że w tym szybkim przeglądzie gier, znalazła się jakaś, która Was zainteresowała.
Wszystkie z opisanych gier, dostępne są w sklepie internetowym Merlin.pl
Bedzie nam bardzo miło, jeśli w komentarzu napiszecie w jakie gry Wy lubicie grać. Zapowiada się, że jeszcze trochę na tej kwarantannie wszyscy pobędziemy, więc z radością poznamy Wasze typy.
Dużo zdrowia, spokoju ducha i cierpliwości.
Trzymajcie się ciepło…