Adam Mickiewicz w Panu Tadeuszu napisał
,,Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazwa się kawiarka, ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.”
Dziś prace pań kawiarek spełniają ekspresy, do których wystarczy wyspać ziarna kawy i po wciśnięciu odpowiedniego przycisku otrzymamy ulubiona kawę. Nawet jeśli musimy ja zmielić w osobnym młynku, nawet takim retro jak ten na zdjęciu, to naprawdę warto, bo zapach świeżo mielonej kawy w niczym nie przypomina zapachu jej wersji rozpuszczalnej.
Z użyciem dobrej kawy w deserach, jest jak z wykorzystaniem w nich gorzkiej czekolady o zawartości 70% zamiast 30% kakao, tą różnice da się wyczuć i naprawdę użycie lepszej wersji ma sens.
Panna Cottę uwielbiam, sekret idealnej polega na jej konsystencji, trzeba użyć tyle żelatyny, by się nie rozpłynęła, ale też nie była zbyt zwarta. Poniższe proporcje pozwalają taka uzyskać.
Składniki:
(na 4 porcje o pojemności 150 ml)
- 250 ml śmietany kremówki
- 80 ml świeżo zaparzonej kawy
- 75 g cukru
- 1 łyżka żelatyny
Śmietanę kremówkę zagotować z cukrem.
Zapatrzyć kawę, ( jeśli nie korzystacie z ekspresu należy pozbyć się fusów) i dokładnie rozpuścić w niej żelatynę, dokładnie mieszając.
Kawę przelać do śmietany z cukrem i wymieszać.
Mieszaninę przelać do przygotowanych pojemniczków, w których będziemy chodzić deser.
Umieścić w lodówce dopiero, gdy deser zacznie tężeć ( nie wcześniej, bo żelatyny oddzielić się od śmietaną), będzie gotowy po 5 godzinach. Prawda, że proste?
Panna Cottę można podawać, w miseczkach, w których leżały w lodówce, lub tak jak u mnie przełożyć je na talerzyk.
Najprościej wydobyć je wkładając na chwilkę do gorącej wody, następnie przykryć talerzykiem i energicznie odwrócić, tak by zgrabnie się na nim znalazły. Lubię dekorować je czekoladowymi ziarnami kawy
Jeśli ktoś liczy kalorie, może śmietanę kremówkę zastąpić chudą śmietanką do kawy.
Smacznego!
Comments 1
Author
Gość: [magma] *.ip4.artcom.pl 5 lat temu
w takiej wersji panna cotty nie jadłam:) super pomysł:)
ojciec_wwwirgiliusz 5 lat temu
„Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,” – oj trochę poetę poniosło, żeby nie powiedzieć, gorzej że fanwolił. Jak czarność węgla może mieć przejrzystość bursztynu?
vegazone 5 lat temu
Piękne zdjęcia – widzę, że setka daje radę :)Oglądałam ostatnio tę kawę, ale muszę zaopatrzyć się w młynek do kawy, bo nie posiadam. Pozdrawiam! :*
vanilia81 5 lat temu
magma, no to musisz spróbować…
ojcze- ja tu podświadomie chciałam Ci zaimponować sięgnięciem do klasyki, a tu mnie wieszcz pogrążył. Buuuu, no nic skazana jestem na swoją banalną peplaninę 😉
vega- poznajemy się z setkę powoli, ale to tak jakbym miała mercedesa i kartę rowerową…
ojciec_wwwirgiliusz 5 lat temu
Zaimponowałaś mi, to wieszczu nawalił
ugotujmy 5 lat temu
nie mam w domu ekspresu do kawy, mam niewielką kawiarkę, stare młynki też się znajdą. i pomyśleć, że nigdy nie jadłam kawowej panny c.
ggosia9 5 lat temu
Cudne zdjęcia, aż się czuje zapach kawy, taka w beczułce to naprawdę dobry pomysł na prezent, jutro zajrzę do Lidla:)
samozdrowie24 4 lata temu
mega mega mega !!!
Gość: [Fraa] *.dynamic.chello.pl 4 lata temu
Pojawiłam się tu przypadkiem, poszukując… nie pamiętam, czegoś o kawie. Nie przejmuj się więc opinią, bo to opinia randomowego przechodnia.
Ale ta panna cotta wygląda jak cycek. Sutek z ziarenka wygrywa wszystko. 😀
Pozdrawiam tak czy owak i życzę weny w kuchni 🙂
Aga Sz. 4 lata temu
Gość: [Fraa] *.dynamic.chello.pl ja nie z tych, którzy się przejmują komentarzami 😉 Cieszy mnie, że mnie odwiedziłaś 🙂