Lato na wsi dla dziewczynek takich jak moja Maja to dla jeżdżenie na rowerach, spacery, zbieranie polnych kwiatów, zaplatanie wianków, gonienie motyli, chwil i emocji. To śmiechy i kłótnie z dziećmi z sąsiedztwa. Szaleństwa w basenie, zabawa w ,,sprzedaż lemoniady”. To czas lenistwa. U nas to także czas pikników, czasem w lesie, czasem w przydomowym ogródku.
I tak Maję moją obserwuję jak się zmienia, dorasta. Uwierzyć nie mogę, że książki sama potrafi czytać. Jej relację z rówieśnikami podglądam, rozmowy takie rozumne już bardzo. Z sąsiadką- rówieśniczką Patrycją potrafią po śniadaniu się spotkać i do kolacji trudno im się rozstać, choć jak na kobiety przystało mają też swoje ciche dni 😉
Z aparatem popołudnia jednego na ogródek wyszłam by to jej lato uchwycić w kadrach. Bo lato za rok będzie już pewnie trochę inne…
Przepis na batoniki musli z morelami i sezamem znajdziecie na blogu
Przepis na muffiny orkiszowe z jeżynami tu na blogu
Ławeczka- drewniana, szara ze stolikiem. Ukochana nasza, niezawodna, zawsze pod ręką. Tak ją lubimy, że trudno nam się na ogródku bez niej obejść- I haha vinatge (klik)
Koc / mata piknikowa- Mamy też matę piknikową z tworzywa sztucznego, większą nawet, ale jeszcze nie zdarzyło się, żeby dzieci mając wybór wzięły sobie same, na ogródek tamtą. Komfort leżenia na tej jest bowiem nieporównywalnie większy. Podszyta wodoodpornym ortalionem, sprytnie się ją zwija, posiada wygodnie ucho do zawieszenia na ramię czy rączkę roweru i choć bałam się, że jej jasne brzegi brzegi, będą się brudziły to jakoś szczęśliwie nie ( są inne wzory i kolory). Po praniu (jeżyny z muffinek na niej wylądowały…) jak nowa. Rozmiar taki, że 3 dzieci wygodnie się na niej bawi, nasza 5 osobowa rodzina na wycieczkach rowerowych też się tyłkami mieści. Zimą mam plan rozkładać ją w salonie jako matę do zabawy. La Millou (klik), nasz to ten white plum -ecru.
Kura babci Dany- o tych kurach (bo mamy trzy, żeby się dzieci nie pozabijały…) to trzeba by było cały post napisać. Jak nam dnia każdego służą, jakie walki się toczą na kanapie w salonie, gdy pod ręka jest tylko jedna. Jak zdarzyło się, że Małgosia na pół wsi w aucie płakała, aż uległam i do Lidla na zakupy kura z nami jechała… La Millou (klik) ta na zdjęciu to coral mint bambi.
Kart do gry w czarnego Piotrusia lub memory, z bohaterami znanych z pościeli tej marki. La Millou (klik)
Kosz piknikowy- dokładnie o takim marzyłam. Wiklinowy, wystarczająco pojemny, z talerzykami, sztućcami, wkładem termoizolacyjnym i nawet szklanymi kieliszkami i korkociągiem w komplecie jak by ktoś np. za miasto z winem i mężczyzną życia chciał się wybrać. No i te różyczki na materiale wewnątrz…home and you (klik)
Różowa puszka na ciastka- choć (nieudolnie) staram się walczyć z nadmiarem koloru różowego w domu, tej pastelowej wersji nie dałam rady się oprzeć. Porządna, gruba, szczelna, solidna. Jest cała seria tych puszek na kawę, herbatę… home and you (klik)
Zielona butelka. Szklana, w klimacie vintage. Nie przecieka. Na wodę z cytryną, kompot. Fajna bardzo. home and you (klik)
Książki o Pippi – Pippi kończy w tym roku 71 lat, co nie zmienia faktu, że pozostaje mistrzynią ciętej riposty i szalonych pomysłów. Pamiętam jak w dzieciństwie na balu przebierańców koniecznie chciałam być przebrana za Pippi i mama wkładała mi druty do warkoczyków…To jedna z pierwszych książek Mai, które przeczytała z ochotą, samodzielnie zaśmiewając się przy tym do łez.. Jeśli pamiętacie Pippi ze swojego dzieciństwa wiecie, jak zabawne teksty mogą zawierać te książki w formie komiksu. Polecamy. Wydawnictwo Zakamarki (klik)
Seria o słoniku Pomelo to coś dla młodszych czytelników (klik)
Pięknych, słonecznych, wakacyjnych dnia Wam Kochani życzę….
Comments 1
Author
Gość: [zielenina] *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10 miesięcy temu
niezła impreza była 😉 też czytamy komiksy o Pippi, fajne są.
Gość: [Inspiracje] *.5-3.cable.virginm.net 6 miesięcy temu
Widać, że się świetnie bawiły. Ławeczka – cudo! Też chcę taką! no i ten koszyk też piękny